Śniadanie po włosku: kawa i rogalik - prawdziwa historia

Colazione all'italiana

Co dla Włocha naprawdę znaczy kawa? Dlaczego włoskie śniadanie to właśnie cappuccino i cornetto? Co zawdzięczają Włosi Polakom w kwestii śniadania (lub może za co powinni nas obwiniać)? 

Dowiecie się w jaki sposób kawa stała się najpopularniejszą używką w Italii i na świecie, i - wraz z cornetto - niemal nieodłącznym elementem włoskiej tożsamości i symbolem Włoch.
Polecam również mój podcast o magii śniadania we Włoszech!


Na początku była kawa
a zanim stała się włoska, była arabska i... polska
                Istnieją pewne legendy opisujące przełomowy moment odkrycia kawy, nie zawsze zgodne co do dokładnych szczegółów legendy. Zawsze jednak opowieści opisują moment wędrówki po Afryce jakiegoś podróżnika/pasterza, który przypadkowo natrafia/odkrywa stado kóz lub owiec. Cóż w tym niezwykłego i jak to się ma do kawy? Otóż owe kozy okazały się dziwnie pobudzone. Legenda opowiada, iż ciekawość wędrowca sprawiła, że postanowił on odnaleźć przyczynę takiej dziwnej nadaktywności stada. Wreszcie dochodzi do takiego wniosku: źródło pobudzenia leży w zjadanych przez kozy czerwonych owocach kawowca. Tak to właśnie zostały odkryte wyjątkowe właściwości kawy. Miało się to zadziać w IX wieku w regionie Kaffa w Etiopii, choć wierzy się także, że miejscowi już wcześniej, nawet od wieków, znali i korzystali z dobroczynnych własności kawy. 
            Inna, rzadko cytowana legenda mówi, że kawę odkryli Etiopccy mnisi. Ci, chcąc spędzać noce na długogodzinnych modlitwach przygotowywali wywary z owoców krzewu kawowca. Dziś wiemy, że kawa pierwotnie była używana również jako pieniądze i była, co interesujące, zwyczajowo pijana przed wieloma ważnymi bitwami (współcześnie pijamy ją przed egzaminami i rozpoczynając dzień, tak nie wiele się więc zmieniło).
                Kawa, przyrządzana jest ze zmielonych ziaren kawowca i… właściwie tylko to nie ulega wątpliwościom. Jeśli chodzi o miejsce pochodzenia… są tacy co mówią, że wywodzi się właśnie z Etiopii, inni (choć jest ich mniej), że z Jemenu. Trochę tylko bardziej pewne może być to, że to Arabowie wypracowali sposób przygotowania nasion i parzenia kawy, który dał początek kawie znanej nam dzisiaj. Jako pierwsi – bo w XI wieku zaczęli pić kawę. Ten okres przypada na wielką ekspansję, tak więc kawa szybko zyskała na popularności stając się cennym i poszukiwanym produktem handlowym. W historii kawy już na samym początku nie zabrakło też kontrowersji związanych z jej stymulującymi właściwościami. 
          Bywała ona zakazywana w wielu miastach i krajach. Popyt stawał się jednak silniejszy. Kawie bowiem nie oparł się nawet sam... papież. Klemens VIII (XVI wiek),  nawet postanowił zmienić renomę kawy. Do tej pory kawa uważana była za napój szatański (bo pochodząca od Arabów), ale papieżowi zasmakowała do tego stopnia, że uznał, iż szatana z kawy  natychmiast trzeba wygnać, a napój uczynić napojem chrześcijan.
                Do Europy ziarna kawy i sposób przyrządzania dotarł prawdopodobnie na początku XVI wieku. Do Włoch mieli ją przywieźć weneccy kupcy. Najwięcej kawy sprowadzano od Arabów lub ściągano z angielskich kolonii, w związku z czym poznano ją lepiej najpierw na Wyspach Brytyjskich. Pierwszą kawiarnię otworzono właśnie w Oxfordzie w 1650 roku, lecz trzeba było czekać jeszcze sto lat, by kawa rozpowszechniła się tak samo na całym kontynencie. Napój zdobywał nowe państwa, powoli otwierały się i inne kawiarnie (kaffehausy). To sprawiało, że kawa stawała się dostępna dla wszystkich, nie tylko dla elit. A jak to się dokładnie stało? 


Rodzimy akcent w historii kawy
                Polski akcent na stronnicach historii kawy nie pozostaje bez znaczenia. Jak wiemy z lekcji historii, Ottomanie w XVII wieku próbowali swojej inwazji w Europie. Aby dostać się do Wiednia, wydrążyli tunel, który kończył się przy ścianach pewnej wiedeńskiej piekarni. Pracujący tam piekarze zorientowali się natychmiast w sytuacji i podnieśli alarm w mieście. Zwołany przez papieża do obrony chrześcijańskiego świata Jan III Sobieski, w znanej nam Bitwie pod Wiedniem, zwyciężył Ottomanów. Najeźdźcy uciekając z miasta porzucili wiele worków kawy, a wory te zostały przekazane w darze bohaterskiemu  żołnierzowi wojsk Sobieskiego, Franciszkowi Kulczyckiemu. Zasłużony oficer Kulczycki podobno miał wybrać w podarku kawę zamiast złota! 
          W kilka lat później założył pierwszą w Wiedniu kawiarnię. Tradycja jeszcze do niedawna chciała, żeby wszystkie otworzone w mieście Wiedeń kawiarnie na ścianach wywieszały jego portret. W tym samym miejscu, w tym samym czasie, swoje prapoczątki ma także kawowy bestseller światowy: il cappuccino e il cornetto. Ale o tym, jak element polski odcisnął się na tradycji włoskich śniadań opowiem trochę później. :)
                Od momentu otwarcia kawiarni przez Kulczyckiego, w całej Europie zaczęły otwierać się kolejne i kolejne lokale. Kawę przyrządzano na nowe sposoby: dodając śmietankę, masło, miód, cukier, a z czasem mleko itp.
                Tureckie słowo kahve przeniknęło do większości języków europejskich tworząc różne wariancje (naszą polską – kawę, hiszp. el café, fr. le café, niem. der Kaffee, ang. coffee). W języku włoskim >>kahve<< wyewoluowało do znanego na całym świecie il caffè oraz nabrało całkiem nowego i wyjątkowego znaczenia i smaku. Nigdzie przecież kawa nie smakuje tak dobrze jak we Włoszech, choć nie jest to zawsze zasługa tamtejszych barów i barristów.


Kobieta z kawą
Kawiarnia wiedeńska



 Gatunki kawy i sposoby parzenia dla chętnych
Dziś istnieje ponad 100 gatunków kaw. Dwa podstawowe to: Arabica (matka kaw, najpopularniejszy gatunek) i Robusta (odkryta w XIXwieku, zawiera więcej kofeiny). To z nich produkuje się większość kaw, tworzy mieszanki. Na smak kawy wpływa oczywiście wiele czynników, gatunek, przygotowanie ziarna, mielenie, sposób parzenia, przygotowania ekspresu. Jeśli chodzi o ten ostatni, wyróżnia się 5 podstawowych sposobów parzenia: po turecku, w filtrze, przez ekspres przelewowy, ekspres ciśnieniowy, w moce. Dwa ostatnie sposoby przenoszą nas coraz bliżej włoskiej odsłony kawy, a są to: parzenie kawy dzięki ekspresowi ciśnieniowemu (służy do przygotowania espresso) i moka, czyli cud włoskiego designu.

Ale jak to jest z tą kawą we Włoszech? Po co o niej w ogóle mówić?

Kawa we Włoszech
                Dla Włochów kawa to trochę jakby… symbol ich tożsamości. Dla nas to stereotypowy element Italii i atrybut Włochów. Od kawy właśnie (często w postaci cappuccino i towarzyszącemu mu rogalikowi) rozpoczyna się dzień na Półwyspie i od tego to momentu włoska giornata wielokrotnie przerywa się kawą. Co więcej, dla większości Włochów nasze zwyczaje picia kawy są bynajmniej dziwne, a na ojczystej ziemi „il prendere del caffè” to codziennie celebrowany rytuał. Choć to czynność codzienna, to daleko jej do rutyny: to zdecydowanie i niewyjaśnianie coś więcej.
un bar italiano
                Włosi są bardzo przywiązani i wierni swoim kawiarniom, a właściwie barom, bo to tam pija się we Włoszech kawę. Mieszkańcy miasteczek zwykle mają swoje ulubione miejsce (i znajdują chętnie czas) na kawę z przyjaciółmi, na kawę z kolegami z pracy, na kawę z klientem, na kawę po obiedzie, na kawę na niedzielny poranek. Zawsze jest okazja na filiżaneczkę espresso. Do kawiarni wpada się niby na krótko, wypija szybko kilka łyków ciepłej kawy, którą jest najczęściej (i wyłącznie, po godzinie 11:30) właśnie l’espresso.
                A ceny kawy we Włoszech? Ceny takiej przyjemności są zróżnicowane, szczególnie, jeśli chodzi o południe i północ. Z własnych doświadczeń mogę jedynie powiedzieć, że ta podawana na południu Italii jest i tańsza i smaczniejsza, choć być może to subiektywne odczucie. Dajcie znać w komentarzu co o tym sądzicie.
         Od czego jeszcze może zależeć koszt kawy? Od tego czy pijemy ją przy barze, czy przy stoliku. Czy kawiarnia jest przy placu głównym, czy znacznie od niego oddalona. Cena w kawiarni będzie też zależała, co jasne, od marki kawy, którą się serwuje. 
      A teraz w liczbach: ile może nasz kosztować wypicie espresso, które będzie bohaterem poniższego akapitu? Od 0,8€ do 1€,  a przy dużych, turystycznych placach nawet 1,2-1,5€. Cena cappuccino wygląda w całych Włoszech podobnie (ok. 1,5€). W bardzo turystycznych miejscach i znanych, kultowych kawiarniach wypicie kawy może kosztować nas prawie fortunę. Przy wielkich włoskich piazza w znanych miastach espresso może kosztować nawet ponad 3 euro!
P.S. Będąc przy temacie cen, chciałabym się z wami podzielić inną ciekawostką: według specjalistów ceny kawy, podobnie jak ceny ropy, wyznaczają trendy gospodarki światowej.

Jak kawa to tylko espresso
l’espresso = il caffè
Espresso, kawa kaw
                Wchodzisz do włoskiego baru/kawiarni, zamawiasz „caffè” - kawę. Zostanie Ci przygotowane po prostu espresso, kawa, il caffè.  
Espresso to najchętniej pity rodzaj kawy na całym Półwyspie Apenińskim. Wywodzi się prosto z Włoch. W 1901 roku, właśnie w Italii, Luigi Bezzera skonstruował pierwszy ekspres do espresso. Był on oczywiście wielokrotnie ulepszany, aż do uzyskania ekspresu, z którego korzysta się dzisiaj. Produkcja najlepszych ekspresów wciąż odbywa się we Włoszech (nie udało się jej zastąpić taśmą w Chinach!).
                Espresso to nic innego jak kawowy napar powstały w wyniku parzenia zmielonej kawy (typu arabica lub robusto) w ekspresie ciśnieniowym lub kafetierze (moce), podawany w niewielkiej porcji w małej filiżance, najczęściej z wodą. Nazwa pochodzi od przymiotnika „espressivo” co oznacza wyrazisty, a nie – wbrew powszechnemu przekonaniu – ze względu na ekspresowo szybki czas przygotowania. Słowo espressivo, wyrazisty, doskonale określa smak esencji, jaką otrzymamy.
                Zaparzona kawa podawana jest oczywiście gorąca. Dobry zwyczaj chce, by serwować ją we wcześniej ogrzanej porcelanowej (lub porcelanitowej) filiżaneczce do espresso, która zostaje wypełniona do połowy (ok. 25 ml płynu). (Caffè in vetro – czyli „kawa w szkle” – to espresso podawane w przeźroczystej, nieogrzanej wcześniej szklance).
                Jeśli kawa zostaje zaparzona poprawnie esencja jest gęsta, a na powierzchni widoczna jest brązowo-orzechowa pianka, zwana la crema (której smak jest jakby lekko przypalony, gorzki, dlatego wiele osób przed wypiciem espresso miesza napar). Różne są sposoby smakowania się l’espresso. Podawana z kawą woda, służy przepłukaniu ust przed skosztowaniem jej lub, pomiędzy i po jej wypiciu. Taki zabieg pozwala na delektowanie się prawdziwym smakiem kawy i sztuki barristów. Espresso wiele Włochów dosładza cukrem białym, trzcinowym lub słodzikami.

                Espresso stanowi podstawę większości napojów i wariantów kaw. Najczęściej spotykane zaś odmiany espresso to: - espresso ristretto/corto (skrócone/krótkie espresso: jeszcze bardziej intensywne w smaku, mniejsze objętością, bo zawierające ok. 15ml), - espresso doppio (podwójne espresso w nieco większej filiżance), - espresso lungo (espresso przedłużone), - espresso macchiato (espresso z niewielką ilością spienionego mleka), - corretto (wzmocnione alkoholem np. grappą czy whisky). Dokładny sposób przygotowywania powyższych odmian jest bardziej zróżnicowany, różnią się w przygotowaniu, co wiąże się z ciśnieniem, mieszkankami, zawartością kofeiny, objętością, sposobem podania itp.
                Jakie są najlepsze marki kawy we Włoszech? Wchodźcie śmiało do barów, gdzie podaje się kawę Lavazza, Zicaffè, Illy, Vergnano czy Moka Efti. Kawę KIMBO  możecie też podarować komuś w prezencie z podróży lub w prezencie lubiącym kawę (italofilom). Najlepiej, jeśli uda Wam się taką znaleźć, to w ziarnach, ponieważ, aby kawa była naprawdę smaczna, należy ją mielić do 15-30 minut przed parzeniem.
                A jeszcze inne warianty kawy? Mają mniej kawy, ta staje się tylko dodatkiem. Ich współskładnikiem i bazą staje się il latte (mleko), a kawa dodatkiem. Dlatego uwaga, smakosze amerykańskiej kawy latte! Poproszenie we Włoszech latte, zakończy się... podaniem ciepłego mleka. Ups!

Wszyscy mają Mokę
Moka Bialettiego
                Miliony Włochów przygotowują codziennie kawę za pomocą mok. Co to? Moka jest znana pod wieloma nazwami: kafeteria, kawiarka… Reprezentuje podium włoskiego designu. I, bez wątpienia, zrewolucjonizowała życie domowe Włochów. Od kiedy wynaleziono kafeterię (1933), w każdym włoskim domu można napić się przepysznej kawy, jak mówiono w pierwszych reklamach: w każdym domu będzie dostępna kawa tak dobra jak w barze, „espresso w domu jak w kawiarni”. Urządzenie pozwala szybko i w domowych warunkach zaparzyć kawę najbardziej zbliżoną do espresso.
                Zaprojektował mokę niejaki Alfonso Bialetti. Do dziś istnieje pierwszy producent - Bialetti, niestety od paru lat tej kawiarki nie produkuje się już we Włoszech. Włoska firma przeniosła się do Rumuni, gdzie koszty produkcji są zdecydowanie niższe. Jeśli chodzi o samo urządzenie, ma ono charakterystyczną formę dzbanka z uchem o 8-kątnej podstawie. Zrobiona jest z aluminium lub stali. Dzbanek układa się z trzech części, które należy ze sobą ściśle skręcić (inaczej moka może wybuchnąć, poparzyć wodą lub kawą). Składa się z pojemniczka do wypełnienia wodą, lejkowatego koszyczka do wypełnienia zmieloną kawą i trzeciej części, komory, która mieści otrzymany napar z kawy. Urządzenie nie mogło by działać bezpiecznie, gdyby nie sitko i gumowa uszczelka. Kafetiery stawia się na gaz, dostępne są oczywiście współcześnie wersje na kuchnię elektryczną. Napar powstaje pod wpływem ciśnienia zebranej pary, która przepływa przez sito z kawą i filtr, gdzie dalej gromadzi się w górnej części. Zaparzacz występuje w różnych wielkościach: na 2, 3 do 8 filiżanek.
Nowa moka
                 Pomysł takiego zaparzania kawy nie był nowością. Już w XVII wieku używano podobnych kawiarek zwanych le macchinette napoletane – maszynki neapolitańskie. To urządzenie składa się z dwóch zbiorników. Zagotowana w dolnym zbiorniku woda, po odwróceniu, przesączała się przez kawę i tworzyła napar. Jednak to pomysł Bialettiego spotkał się z sukcesem. Została sprzedana w milionach egzemplarzy!
                Jak przyrządzić dobrą kawę za pomocą moki? Znaczenie mają tutaj: dobra woda (najlepiej źródlana), dobra mieszanka kaw. Kawy nie wolno ubijać w sitku, a mokę należy ustawić na niedużym palniku i nie trzymać jej długo.
                Co ciekawe, Włosi mówią, że im starsza jest kafeteria, tym lepsza kawa. Do moki można kupić części wymienne w każdym supermarkecie, ale należy ją pielęgnować, myć bez użycia detergentów po każdym użyciu. Pożegnanie ze starą, zepsutą moką dla Włocha jest gorzkie i ciężkie.
                Aby zilustrować powagę pielęgnacji moki załączam źródło prosto z Włoch:
                Fotografia przedstawia post na fanpage’u inicjatywy CasaSurace.
Print Screen pochodzi z fanpage Casa Surace na facebook.pl
                Jak widać powyżej, zamieszczono fotografię moki z podpisem: "Minuta ciszy dla wszystkich spalonych uchwytów kafetierek." 11 tysięcy polubień. Tysiąc udostępnień. Takiej odpowiedzi doczekał się ten post! Ponadto, zamieszczono ponad 500 komentarzy opłakujących przedstawioną na zdjęciu mokę. Wśród nich jeden, który wyraża prawdziwe znaczenie kawy w życiu Włocha (komentarz pierwszy od góry): „Ci, którzy przygotowują kawę na dużym ogniu, nie zasługują by pić kawę. Przygotowywać kawę to sztuka, to oczekiwanie […] należy czekać, myśleć, oddać się refleksji i oczekiwać aż coś się wydarzy (tłum. z wł).” W każdej hiperboli mamy krztę prawdy.
                 To jak to jest, miałam rację, że dla Włochów kawa znaczy coś więcej niż tylko napój? Jest w pewnym stopniu elementem ich tożsamości narodowej? 

Cappuccino i cornetto tzn. colazione all’italiana

Rozdział I. Cappuccino
               Powróćmy ponownie do XVII wiecznego Wiednia. 1683. Jeszcze przed próbą zdobycia Wiednia przez Imperium, celem przekonania europejskich mocarstw do koalicji i połączenia sił wobec Ottomanów, papież wysłał do miasta Wiedeń Marco da Aviano, brata Zakonu Kapucynów, którzy w Wiedniu cieszyli się dużym zaufaniem, szczególnie pośród Habsburgów. Po powstrzymaniu inwazji, jak już wiemy, Kulczycki otworzył pierwszą prawdziwą kawiarnię w tej części Europy. Co dzieje się dalej?
Filiżanka cappuccino
                Pewnego dnia, do tej samej kawiarni miał wejść i zamówić kawę Marco da Aviano. Kawa jednak okazała się zbyt gorzka i nie mogąc jej wypić, brat zakonny poprosił o osłodzenie jej. Wtedy to po raz pierwszy miano dodać do tak przygotowanej kawy śmietanę. (Według niektórych historyków kuchni, stosowanie mleka stało się powszechne dopiero 150 lat później.) Śmietanka sprawiła, że napój zabarwił się dokładnie w kolorze habitu da Aviano: eksperymentalna kawa zawierała orzechowo-brązową piankę. Zasmakowała, a ze względu na jej podobieństwo do odcienia szaty kapucynów, nazwano ją po niemiecku Kapuziner (tłum. wł. cappuccino), czyli kapucyn. Napój zasmakował i zaczęto go pić także we Włoszech. Tak powstał prototyp cappuccino. Stworzony w kawiarni prowadzonej właśnie z inicjatywy Polaka. Ale to tylko część naszych zasług w sprawie włoskich śniadań! 

                Prawdziwe rozpowszechnienie się cappuccino, zawdzięcza się jednak Luigiemu Brezzery, wynalazcy ekspresu ciśnieniowego, pozwalającego przygotować espresso. Włoskie cappuccino to napój kawowy na bazie wyciągu z espresso z dodatkiem spienionego mleka. Sekret tej kawy leży właśnie w smacznym espresso i dobrze spienionym mleku. O tym jak to zrobić przeczytasz tutaj.
Colazione alla volpe - w stylu liskowym;
cappuccino, wyciskany sok z pomarańczy
(spremuta d'arancia), i cóż...
 ciasteczko (biscottino). Brakuje rogalika!
              Przepis na idealne cappuccino? Sekret to przygotować doskonałe espresso. 25 ml naparu z kawy połączyć ze 100 ml dobrze spienionego mleka. Aby uzyskać w pełni certyfikowane cappuccino, pianka powinna  być gładka i mieć ok, 1,5-2 cm grubości. Dookoła filiżanki powinien pojawić się krąg w odcieniu orzechowego brązu. Podawaną kawę ozdabia się posypanym kakao, rzadziej dodaje się gałkę lodów. Współcześnie barriści na piance dają popis własnych umiejętności wzornictwa na kawie.
                Cappuccino, we Włoszech, pija się na śniadanie (la colazione) do jakiejś… 11:30. Towarzyszy mu często rogalik, il cornetto. Zamówienie po południu cappuccino niejako wiąże się z pewnym nietaktem, a na pewno spotka się ze zdziwieniem obsługi i tubylców. W diecie śródziemnomorskiej, raczej nie pije się bazujących na mleku napoi po godzinie 12:00. Niektórzy uważają, że później ciężko je strawić. Pewne jest jednak, że prawdziwi Włosi cappuccino nie pijają po południu, a na pewno nie po czy w czasie spożywania posiłku. Nie popełniaj tego błędu, jeśli nie chcesz miejscowym bardzo zapaść w pamięć. Nigdy nie zapomnę, jak pewien znany mi Sycylijczyk z oburzeniem opowiadał mi o Szwedce, która przy kolacji w restauracji specjalizującej się w daniach bazujących na owocach morza, zamówiła cappuccino, i to jeszcze do rybnego cous cous! To zdarzenie odcisnęło na nim zapewne jakieś piętno, traumę, bo często wspomina je i przeżywa... :-)

Rozdział II. Cornetto, czyli rogalik
Prototyp rogalików - Kipferl
                 Jeśli chodzi o cornetto, znowu kłania nam się bitwa pod Wiedniem. Rogale, mieli wymyślić ci sami piekarze, którzy wcześniej bohatersko podnieśli alarm w obronie miasta. Podobno za namową Kulczyckiego upiekli oni słodkie pieczywo, formowane na kształt półksiężyca (kipferl - półksiężyc, tak nazwano te rogale). Miał to być znak triumfu nad Imperium Ottomańskim, którego półksiężyc był symbolem, ale równocześnie także podzięką Sobieskiemu i walczącym w obronie chrześcijaństwa żołnierzom. Tradycyjnie rogal podawany był bez nadzienia. 
            Teraz już wiecie, dlaczego Włosi zawdzięczają nam sposób jedzenia śniadań? No dobrze, nie było to dokładnie dzięki nam, bo to jeszcze nie wyjaśnia jak rogaliki trafiły do Włoch, ale… mamy tutaj pewien polski akcencik...   
                Dzięki silnej wymianie handlowej Republiki Weneckiej z Austrią, na półwyspie szybko zaczęto jadać rogaliki. Stało to się jeszcze pod koniec XVII wieku. Na początku jadano je przede wszystkim w Veneto. Serwowane były w wersji słonej i słodkiej. Do dziś mawia się, że najlepsze rogale można zjeść właśnie w regionie Veneto. Dlaczego jednak na północy Włoch nazywa się je z francuskiego i croissant, w części centralnej – wciąż z francuskiego, lecz mylnie – le brioche, a tylko im dalej na południe tym częściej spotkamy się przecież z terminem włoskim – il cornetto - określającym ogólnie rogalika? Kiedy rogale stawały się stopniowo tradycyjną częścią włoskiego śniadania od strony Serenissimej, przysmak ten wkracza również do Francji. W 1770 roku Ludwik XVI  poślubia Marię Antoniettę, która przywozi Francuzom kipferl. Przepis na francuskim dworze ulepszono dodając masło i natychmiast nazwano z francuskiego i croissant. Rogale natychmiast podbiły Francję, wypiekało się je w wielu piekarniach, stając się nawet dla niektórych specjalnością. W drugiej połowie XIX wieku, pewien Austriak założył w Paryżu swój lokal, gdzie zaczął piec przepyszne croissanty, i tak rogale stały się też sprawą francuską. Nowy, ulepszony rodzaj dotarł również do Włoch.
                Il cornetto przyjął w ten sposób swoją uprzywilejowaną pozycję. Z czasem, rogale zaczęto nadziewać marmoladą, kremem, czekoladą… Na południu Włoch współcześnie funkcjonują nocne piekarnie wyspecjalizowane w pieczeniu cornetto i innych smakowitości, tak gdyby nocą naszło Was na coś słodkiego. Otwarte są od 1:00 i zamykane rankiem. Za 1 w nocnych piekarniach można dostać przepełnione nadzieniem rogaliki, nieoszukane pączki pełne nutelli… Moim numerem 1 są jednak rogaliki z kremem pistacjowym…
    

Kawa i śniadanie po włosku: 
podsumowujący, wszystko mówiący film z Youtube'a
La colazione all’italiana – Śniadanie po włosku… Na słodko i skromnie, choć kalorycznie. Śniadanie zupełnie różne od wersji kontynentalnej. Pachnie, smakuje i urzeka italomaniaków. Tak je się śniadania niemal na całym Półwyspie. Z regionalnymi alternatywami, oczywiście. Przykładowo, na upalnej Sycylii jada się również typowo francuskie brioche i granitę. Czym jeszcze różni się śniadanie na południu od tego na północy Włoch? Jak przygotowywać kawę według Włocha? Czym różni się włoska kawa od tej na świecie? Obejrzyjcie krótki film, przygotowany przez przytaczany już CasaSurace. Ma on mniej jak 1,5 minuty. Warto!



Jak przygotować kawę? Włochy kontra Świat, YouTube. 
0:00-0:20 Jak świat przygotowuje kawę?
0:21-1:06 Jak przygotowywać kawę według Włocha? Instrukcja obsługi Moki.
1:07 - śniadanie na Północy Włoch
1:24 - śniadanie na Południu Włoch

Właściwości picia kawy (nie tylko we Włoszech)

               Dzięki wysokiej zawartości kofeiny, co oczywiście wszyscy wiemy, kawa działa pobudzająco i ułatwia koncentrację. Ale nie tylko takie są jej właściwości! Kawa polepsza pamięć krótkotrwałą, przyśpiesza przemianę materii, katalizuje tłuszcze i pomaga zgubić trochę ciała oraz polepsza krążenie. Ponadto, zapobiega rozwojowi i powstawaniu wolnych rodników, a zatem, spowalnia proces starzenia się. Dobra kawa pita porankiem wprawia wszystkich badanych w dobry humor i wedle deklaracji, uposaża w energię na początek dnia. Filiżaneczka espresso pita przed popołudniową drzemką, co ciekawe, poprawia także jakość snu.
                Spontaniczne obserwacje pozwalają mi stwierdzić, że choć nie zawsze barriści we włoskich barach serwują "certyfikowaną kawę", to ta, pita we Włoszech, napawa ogromnymi dawkami optymizmu, które trwają dłużej niż na sam czas wyjazdu. Wyobraźcie sobie tylko: Wąskie, malownicze wąskie uliczki wychodzące z placu przy którym jest bar. Wy siedzicie przy stoliku w kawiarnianym ogródku skąpanym we wczesnych promieniach słońca… słychać stukot barowych naczyń, czuć unoszący się aromat kawy, który miesza się z tym świeżych rogalików…
                Ale uwaga! Z piciem kawy nie przesadzajcie, kawa może sprzyjać osteoporozie, no i, szczególnie unikajcie jej przedawkowania, jeśli cierpicie na wysokie ciśnienie i wysoki cholesterol!  Tak jak z rogalikami - należy postępować ostrożnie!

O trudnej sytuacji niekawoszy i o (nie)piciu herbaty we Włoszech
 (Attenzione! W poniższym akapicie możesz natknąć się na stereotypy!)
                Z teorii i z praktyki wynika, że kawa na Półwyspie ma tak ogromne znaczenie, że jej odmowa (bo na przykład, można nie mieć na nią ochoty), natychmiast kończy się z ciągiem pytań i zdziwieniem wszystkich obecnych. Nie obywa się bez pewnych przesądnych stwierdzeń. Z pewnością nie pijesz kawy, bo w Polsce nie ma w ogóle kultury picia kawy – ale to oni ci przyrządzą kawę, bo ty takiej u nas się nie napijesz. A może… źle się czujesz? To na pewno dlatego jej odmawiasz. Nie martw się, oni zaproponują z czystej troski, że zaparzą Ci ziół. Jeśli to nie to, to ewentualnie kawy mógł zakazać Ci lekarz. Nie może być przecież, że ktoś kto ogólnie lubi kawę a akurat jej odmawia. Może to dlatego odmówić zaproszenie na kawę we Włoszech nie wypada. Propozycja wspólnej kawy według Włochów jest wyrazem przyjaźni i gestem sympatii. 
                No dobrze… a więc jeśli nie pijemy kawy, to co? Herbatę, jak Anglicy. Kiedy we włoskim domu czy w lokalu poprosisz sam o ciepłą herbatę (il tè caldo), co bardziej zatroskani Włosi zmartwią się tym razem już całkiem, że coś ci zaszkodziło… Herbaty, a właściwie mylone z herbatą napoje herbaciane na bazie ziół  lub po prostu zioła (le tisane), pija się we Włoszech właśnie wtedy kiedy mamy gorsze samopoczucie, coś nam leży na żołądku lub ciężko nam zasnąć. W wynajmowanych od Włochów mieszkaniach, na studia czy na wakacje zawsze znajdziemy mokę, ale niemal na pewno nie będzie w nich czajnika: ani tego gazowego ani elektrycznego. Jak Włoch podgrzeje wodę na herbatę? W mikrofalówce lub w garnuszku. Wyrażenie opinii na temat tak zagrzewanej herbaty zostawiam dla Was.

Zakończenia słów kilka
                Pisząc tą notatkę nie obyło się bez dużej dawki kawy. Przelałam w nią niemal całą moją wiedzę o kawie i kawopodobnych. 
           Czy dowiedzieliście się czegoś nowego? Czy należycie do pijących kawę? Czy znaliście już historię kawy? Czy lubicie włoskie, słodkie śniadania? 
      Jak zawsze serdecznie pozdrawiam i zachęcam do komentowania i śledzenia bloga. Wkrótce nowy, obiecany, smaczny post. Obiecajcie, że będziecie ze mną!

 Obiecane? To alla prossima!
Wasza Asia


20 komentarzy:

  1. Wszystko ciekawie opisane :) Pozdrawiam i czekam na kolejne posty o kawie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne ciekawostki! Musiałam w swoim wpisie odesłać do Ciebie. http://www.italiaallapolacca.com/italia/wloskie-sniadanie-croissant-cornetto-czy-moze-brioche/
    Genialnie to opisałaś

    OdpowiedzUsuń
  3. włoska kawa i ciastko, cudo ;) http://www.delonghi.com/pl-pl/strony-funkcjonalne/uzupelniajce-linki-naglowka/dolce-vita-lekcja-3-zmysly?fbclid=IwAR3cfN5w0gXy2MzTU-tNRMHTVYiY6wA5XjzKvfNiHb1rP9rvPIhxz-lB5bU

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tomasz Górski6 grudnia 2018 18:59

    Włoskie śniadanie jest bardzo charakterystyczne i chyba każdy z nas kiedyś o nim słyszał. Pamiętam jak uczyłąm się języka włoskiego z https://www.jezykiobce.pl/35-wloski/s-1/chce_korzystac_z-mp3/categories-wloski to także przerabiałem nazwy posiłków.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pamiętam jak byłem we Włoszech i takie śniadania doskonale mi pasowały. W sumie po ukończeniu kursu językowego w https://lincoln.edu.pl/ wiedziałem że jestem bardzo dobrze nauczony języka obcego. Bez najmniejszych obaw udałem się do Włoch, ab spędzić tam trochę czasu. Włosi również mówili mi że bardzo dobrze rozmawiam w ich języku.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi bardzo odpowiada taki styl śniadań. Zerknijcie tutaj po inspiracje http://www.delonghi.com/pl-pl/strony-funkcjonalne/uzupelniajce-linki-naglowka/dolce-vita-lekcja-3-zmysly

    OdpowiedzUsuń
  8. Osobiście na co dzień pije włoskie espresso z kawiarki, ale śniadanie preferuje raczej na słono. Jajka, szyneczka :D Kiedy, jestem we Włoszech, z chęcią natomiast zajadam się takim słodkim rogalikiem do porannej kawki :) Ma to swój niepowtarzalny klimat!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli ma to być śniadanie po włosku z rogalikiem i kawą, to kawa może byc tylko tego typu https://toskanianatalerzu.pl/Kawy_wloskie/ . Jeśli chodzi o włoskie produkty to kupuję je tylko w tych sklepach, ponieważ moim zdaniem są najlepsze właśnie tutaj. Wam także polecam sprawdzić

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Na śniadanie zawsze przyrządzam sobie wyborną kawę ziarnistą, którą przygotowuję na bazie metody przelewowej. Przyrządzenie takiej kawy umożliwia mi specjalny dzbanek, w który zaopatrzyłem się ostatnio na https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/kawa-i-herbata. Dzięki takiemu sposobowi, kawa ma bardzo delikatny, charakterystyczny smak. Polecam ją każdemu miłośnikowi kawy. Mi ona bardzo smakuje.

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam włoskie śniadania :) Miałam okazję mieszkać trochę czasu we Włoszech. To było pyszne doświadczenie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też jestem fanką włoskich śniadań. Z wielką przyjemnością jadłabym codziennie ciastka i kawę. Niedawno kupiłam ekspres do kawy De’Longhi i przygotowuję w nim kawę wiedeńską, Latte, czy nawet amerykańską kawę dyniową. Tutaj są fajne przepisy: https://www.delonghi.com/pl-pl/produkty/kawa/przepisy-kawowe/klasyczne-kawy/kawa-po-wiedensku-czyli-napoje-i-desery-kawowe-na-bazie-espresso

    OdpowiedzUsuń
  14. Pycha! Uwielbiam pić kawę i bardzo podobają mi się śniadania w stylu włoskim. Mogłabym takie jeść codziennie. Niedawno dowiedziałam się także, jak serwować kawę. Pomógł mi ten poradnik: https://zwierciadlo.pl/material-partnera/jak-podawac-kawe-savoir-vivre-picia-kawy.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dla mnie najlepsza jest kawa z ekspresu. Na szczęście pracuję w biurze, w którym mamy wysokiej jakości ekspres ciśnieniowy marki DeLonghi. Codziennie kawa umila mi dzień w biurze. Pracuję przy biurku, w klimatyzacji i popijam codziennie Latte, Espresso i inne rodzaje :) Tutaj jest fajny przepis na pyszną kawę delonghi.com/pl-pl/produkty/kawa/przepisy-kawowe/klasyczne-kawy/kawa-po-wiedensku-czyli-napoje-i-desery-kawowe-na-bazie-espresso. Muszę taki ekspres kupić sobie do domu!

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie ma to jak pyszna kawka z rana. Szczególnie z ekspresu. macie u siebie w domach? ostatnio na https://www.oleole.pl/ekspresy-cisnieniowe,_Saeco.bhtml znalazłam polecany model w atrakcyjnej cenie. Jak chcecie kupić to polecam zerknąć. Ekspresy zdecydowanie z górnej półki a do tego można z ich pomocą przygotować przeróżne kawy.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja ostatnio próbowałem włoskiej kawy z włoskiego sklepiku - https://wloskisklepik.pl/wloska-kawa i chyba najlepszy wybór jak do tej pory

    OdpowiedzUsuń
  18. Włoska kawa to zawsze dobre rozwiązanie

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo ciekawy wpis. Warto było tutaj zajrzeć

    OdpowiedzUsuń
  20. Raz na jakiś czas warto wybrać się do dobrej restauracji i zjeść coś naprawdę pysznego. Możliwości jest naprawdę dużo, a decyzja o wyborze lokalu należy tylko i wyłącznie do Was.

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za twój komentarz!